Blog

Parkowanie rowerów: kluczowy element rozwoju mobilności miejskiej

Coraz więcej osób zwraca się w kierunku rowerów jako alternatywy dla tradycyjnych środków transportu w mieście. Dynamiczny rozwój infrastruktury rowerowej oraz wzrost świadomości ekologicznej sprawiają, że rower staje się nie tylko popularnym, ale także atrakcyjnym środkiem transportu dla wielu osób.

Jednakże, rosnąca popularność rowerów napotyka na pewne wyzwania, z którymi musimy sobie radzić. Jednym z kluczowych problemów jest brak odpowiedniej infrastruktury do parkowania rowerów. To zagadnienie, często pomijane w dyskusjach o mobilności miejskiej, odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu codziennej rzeczywistości rowerzystów.

Rower może stać się kluczowym elementem transportu codziennego

Ale to się nie stanie z automatu. Byłem w ubiegłem tygodni na 4 Polish Bicycle Summit #PolishBicycleSummit w Warszawie, gdzie Dutch Cycling Embassy przedstawiła ciekawe informacje na temat transportu codziennego. Jednak, jako rodowity Holender, który pół życia jeździł rowerem w Holandii i drugie pół w Polsce, widzę kilka ważnych pominiętych aspektów stanowiących barierę przed rozwojem ruchu rowerowego do transportu codziennego w Polsce. Najważniejszym z nich są problemy z parkowaniem rowerów.

Czym Holendrzy się nie chwalą

Holendrzy lubią się chwalić swoimi ogromnymi parkingami dla tysięcy rowerów przy dworcach. Jest to super rozwiązanie, ale przy Polskich dworcach, gdzie stoi na razie najwyżej kilkadziesiąt rowerów przy zwykłych zszywkach lub wyrwikółkach, jest to przykład nie do końca dostosowany do naszych potrzeb.

Dworzec autobusowy w Poznaniu (zdjęcie własne)

Holendrzy specjalnie się nie chwalą jak ich kraj, pod każdym względem, jest przygotowany do parkowania rowerów. Widzimy często na zdjęciach duże ilości rowerów na ulicy w centrach holenderskich miast, ale to nie pokazuje faktycznej sytuacji – w Holandii bardzo dużo domów ma oddzielny garaż dla rowerów za domem, a dojazd do nich małymi zaułkami za domami. Pod blokami są dedykowane zamknięte parkingi dla rowerów i/lub dobrze dostępne schowki dla rowerów. W firmach i instytucjach podobno: sam chodziłem do szkoły średniej 40 lat temu a wtedy już pod budynkiem były ogromne piwnice do parkowania rowerów. Wszędzie, gdzie studiowałem i pracowałem były duże parkingi dla rowerów.

Problemy z parkowaniem rowerów istnieją tylko w historycznych centrach miast, gdzie ludzie często nie mają innego wyboru niż parkowanie rowerów na ulicy. Tu w ostatnich latach w różnych miastach powstały osiedlowe parkingi, żeby właściciele rowerów mogli zaparkować swoje droższe rowery (elektryczne) bezpieczniej.

Pomimo tego, że na ogół w Holandii istnieje bardzo dobra infrastruktura do parkowania rowerów, to Holendrzy mają ogromny problem z kradzieżą rowerów i pewnie dlatego się tym nie chwalą. Codziennie w Holandii jest kradzionych aż 2500 rowerów, co jest ogromnym problem społecznym. Już nie pamiętam czy miałam zamek przy rowerze, kiedy jeździłem codziennie do wiejskiej szkoły podstawowej, ale chyba nie. Do szkoły średniej już taki zamek był potrzebny, choć ryzyko zniszczenia roweru było wtedy większe od kradzieży. Podczas studiów już ukradziono mi kilka rowerów, problem narastał. Wtedy zaczęły się w Holandii też programy ze znakowaniem rowerów i promowanie lepszych zapięć – ani jedno, ani drugie niewiele pomogło. W tej chwili w Holandii zalecają wozić ze sobą co najmniej 2 ciężkie zapięcia. Kradną rowery nawet z parkingów chronionych.

Sytuacja w Polsce jest o wiele gorsza

Polacy nie mają takich luksusowych warunków do parkowania rowerów i długo nie będą mieli. Owszem, kiedy masz własny dom z garażem, to z reguły znajdziesz miejsce dla rowerów. Ale większość Polaków mieszka w blokach i zarówno w starych jak i w nowych blokach bardzo często nie ma dobrych możliwości do parkowania rowerów. Schowki są trudno dostępne, za małe i słabo zabezpieczone. Rowerowni za mało, źle przygotowane, schowane w ciemnych kątach, gdzie nie zmieściło się już miejsce dla samochodu.

Parkowanie rowerów w kamienicy (zdjęcie własne)

W efekcie ludzie parkują tam, gdzie uważają za bezpieczne, czyli na swoich balkonach i w mieszkaniach. Dopiero w ostatnich kilku latach zaczyna się to u niektórych deweloperów zmieniać. Niestety, większość z nich w dalszym ciągu ignoruje potrzeby przyszłych mieszkańców.

Sytuacja w firmach, szkołach i przy innych instytucjach jest niewiele lepsza. Ludzie wstawiają rowery (i hulajnogi) w biurach i w magazynach. Szkoły zupełnie nie są przygotowane do parkowania rowerów – większość dyrektorów nawet sobie nie wyobraża, że uczniowie czwartej klasy podstawówki mogą samodzielnie przyjechać rowerem do szkoły i raczej zniechęcają takim zachowaniem.

Szkolny parking rowerowy (zdjęcie własne)

Brak możliwości parkowania rowerów oznacza po pierwsze, że wiele osób nie kupi sobie roweru, choć by chcieli. A jeśli już kupią to dla wielu rower pozostaje czymś, co się używa wyłącznie do rekreacji, bo za skomplikowanym jest wnoszenie roweru do mieszkania lub na balkon. Jazda do sklepu lub do pracy jest za trudna.

Dla części naszego społeczeństwa oznacza to duże ograniczenia ich mobilności. Myślę o młodzieży i osobach starszych. Dla młodzieży w Holandii rower to podstawowy środek transportu, używany do wszystkiego w odległości do 15 km. Daje niezależność, nic nie kosztuje i jest zawsze dostępny. Dla seniorów rower (często elektryczny) oferuje regularny ruch, kontakty społeczne, brak samotności.

W badaniach w Polsce prawie połowa rowerzystów tak się boi zostawić swój rower przy stojaku bez opieki, że nigdy tego nie robi. W związku z moją pracą miałem setki rozmów z rowerzystami, i to potwierdza ten obraz. Efektem jest, że większość osób używa rower tylko do jazdy rekreacyjnej, a nie do załatwienia codziennych spraw.

44% rowerzystów nie zostawi swojego roweru bez opieki przy stojaku (źródła: www.zdrowy-rower.pl)
Gdzie leży rozwiązanie?

Nie powstanie nagle setki tysięcy porządnych parkingów dla rowerów wszędzie, gdzie one są potrzebne. Działanie niektórych deweloperów, którzy zaczynają budować porządne parkingi dla rowerów są dobre, ale nie pomogą przy starych i nie takich starych blokach, gdzie często trudno znaleźć miejsce dla takich parkingów.

Takie parkingi pod blokami to rzadkość (zdjęcie: Parkis)

Montaż kilku zwykłych stojaków pod blokiem niczego nie rozwiązuje. Istnieje duża świadomość, że zwykłe zapięcia dają marne zabezpieczenia przeciwko kradzieży roweru, więc takie stojaki są używane dla starych wraków i do parkowanie „na chwilę”.

Znakowanie rowerów, zachęcanie do użytkowania porządnych zapięć niewiele pomogą. Rzadko kiedy znakowany rower pomaga przy zwrocie kradzionego roweru, a porządne zapięcia są ciężkie, czasem trudne w transporcie i niewygodne. I nawet najlepsze zapięcia typu U-lock nie dają bezpieczeństwa przeciwko zdeterminowanemu złodziejowi z kątówką z akumulatorem. Pewnie dlatego wielu rowerzystów używa takich słabych zapięć.

Można rower ubezpieczyć. Takie ubezpieczenie to z reguły koszt do kilkaset złotych rocznie, co nie jest ogromnym wydatkiem. Ale ubezpieczyć można tylko nowe i stosunkowo nowe rowery (do 4 lat), więc wiele z nich są z takiego ubezpieczenie wykluczone.

Samorządy sugerują, że rowery miejskie to dobra alternatywa dla rowerów prywatnych. Uważam to za bezsens. Rower miejski tylko w wyjątkowych przypadkach efektywnie zastąpi rower prywatny.

Bierzmy typową trasę 2 km w mieście. Rowerem prywatnym wraz z parkowaniem i odstawieniem roweru zajmuje to nam ok 10-12 minut. Jeśli wybieramy rower miejski, to najpierw trzeba sprawdzić czy jest rower przy stacji oraz gdzie ta stacja jest. Iść do stacji, wziąć rower i jechać do stacji, gdzie możemy odstawić rower i potem stamtąd iść do celu. Jeżeli mamy stacje zarówno pod domem i przy miejscu docelowym, to może to pasować. Ale jeśli tak nie jest, lub jeśli mamy kilka celów po drodze, to droga rowerem miejskim może nam zajmować pół godziny, podobnie do tramwaju lub autobusu.

Największą zaletą własnego roweru jest możliwość dokładnego planowanie podróży, brak kosztów i minimalne ryzyko kłopotów po drodze. Pod tym względem jest bardziej podobny do własnego samochodu z tą różnicą, że z reguły parkowanie samochodu zajmuje dużo więcej czasu.

Rowery miejskie nie są tam gdzie ich potrzebujesz (zdjęcie własne)

I tu jeszcze nie mówię o innych wadach rowerów miejskich. Ciężkie, słabo utrzymane i niedopasowane do naszych potrzeb (brak sakwy) taki rower nie nadaje się do regularnego użytkowania. Według mnie rower miejski przede wszystkim nadaje się w obcym miejscu, aby dojechać od dworca do celu, ale niestety systemy w Polsce nie są do tego zupełnie przygotowane, bo koniecznie trzeba po każdorazowym użytku odstawić rower przy stacji, co często jest strasznie niewygodne. W Holandii wynajmujesz na każdym dworcu rower na 24 godziny za 20 zł dziennie i nie ma problemu nawet kiedy go trzymasz przez 3 dni i potem oddasz, gdzie go wynajmowałeś. To jest dostosowane do potrzeb regularnych rowerzystów.

Podsumowanie

Inwestycje w infrastrukturę drogową oraz systemy rowerów miejskich nie będą wystarczające aby zdecydowanie zwiększyć użytkowanie rowerów w mobilności miejskiej. Będą potrzebne inwestycje w parkowanie rowerów lub zachęta do takich inwestycji przez inwestorów prywatnych, bo tylko rowery, które są parkowane w miejscach blisko ulicy i jednocześnie wygodnie i bezpiecznie, będą używane do załatwienia codziennych spraw.

Możliwości bezpiecznego parkowanie też będą potrzebne we wszystkich punktach, gdzie regularnie parkują rowery. Największe ryzyko kradzieży jest w centrum miasta, przy centrach handlowych oraz na dworcach. Postawienie wyłącznie stojaków typu zszywki nie będzie wystarczającym rozwiązaniem dla wielu potencjalnych rowerzystów.

Brak inwestycji w bezpieczne parkingi dla rowerów spowalnia rozwój ruchu rowerowego jako istotna część mobilności miejskiej. To samo w sobie nie musi być celem polityki miasta, ale będzie hamowało rożnego rodzaju korzystne efekty, takie jak zmniejszenie ilości korków na ulicy, zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza oraz hałasu w centrum miasta oraz poprawienie sytuacji zdrowotnej mieszkańców miasta.

Więcej takich parkingów (zdjęcie Bikeep)

Rowerado

Zaparkuj swój rower bezpiecznie dzięki Rowerado. Rowerado pomaga miastom i instytucjom promować użytkowanie rowerów do codziennej jazdy po mieście - bez ryzyka kradzieży lub uszkodzenia. Przy okazji pracujemy razem nad zmniejszeniem ruchu samochodowego, będziemy potrzebować mniej miejsca na parkowanie samochodów i będziemy bardziej zieloni.

Rowerado
ul. Kościuszki 27, 85-079 Bydgoszcz
tel.: 512 345 977 info@rowerado.com